Bogumił Nowicki uważa, że przeprowadzenie głosowania korespondencyjnego, bez potężnego dofinansowania PP przez państwo i inwestycji w pracowników, jest dziś nierealne. - Od półtora roku walczymy o podwyżki. Bezskutecznie. To nie zachęca do wykonywania niebezpiecznych zdań - przekonuje przewodniczący pocztowej Solidarności. - Ale Poczta, jako operator narodowy, jest wyznaczona do tego, by w sytuacjach kryzysowych podejmować działania szczególne. I jest jedyną organizacją, która ma potencjał, by przeprowadzeniu wyborów w formie korespondencyjnej podołać - kontynuuje nasz rozmówca.
Cały artykuł -
tutaj