Około 40 osób z Organizacji Podzakładowej NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej w Gorzowie Wielkopolskim 27-29 września uczestniczyło w wycieczce do Bornego Sulinowa - jednego z najmłodszych miast w Polsce, "cudownie objawionego" na mapach wkrótce po wyjeździe w 1992 roku ostatniego transportu żołnierzy rosyjskich. Jest to wyjątkowe miejsce z niezwykłą historią, nadal spowite aurą tajemniczości. Militarne ślady przeszłości ukształtowały dzisiejszy obraz miasta. Przylegający do Bornego Sulinowa były poligon z kompleksem wrzosowisk oraz pozycje Wału Pomorskiego wkomponowane w atrakcyjne przyrodniczo tereny, stworzyły tu jedyny w swoim rodzaju "turystyczny poligon". Wymarzone miejsce do uprawiania wszelkich form turystyki.
Już przy wjeździe do miasta, przy rampie kolejowej, gdzie odjechał ostatni eszelon czerwonoarmistów w 1992 roku, przywitał nas patrol żołnierzy radzieckich w zainscenizowanym napadzie na autokar. Potem wszyscy uczestnicy wycieczki poddani zostali obowiązkowej komisji lekarskiej, otrzymali przepustki na pobyt i zaświadczenie o stanie zdrowia by mieć pewność, że po trzydniowym pobycie w Bornym Sulinowie nikomu nic nie będzie. Wieczorem kolacja z daniami kuchni rosyjskiej, obowiązkowy "sztakaniec" i zabawa przy orkiestrze ubranej w mundury żołnierzy radzieckich. W sobotę ok. godz. 9.30 wszyscy wyruszyli na strzelnicę i konną przejażdżkę, po drodze nie sposób było nie wejść do sklepu i restauracji "U Saszy" ze specjałami rosyjskimi. Potem, jeszcze przed obiadem udaliśmy się na tankodrom, gdzie czekały pojazdy militarne, by przewieźć nas po poligonowych muldach. Tam też każdy zjadł grochówkę w menażce, przywiezioną specjalnie kuchnią polową przez wojskowego "gazika". Po obiedzie w pensjonacie wszyscy udali się autokarem, by zwiedzić uroki Bornego Sulinowa i okolic. Dzięki opowieściom przewodniczki poznaliśmy historię miasta, zwiedziliśmy Willę Heinza Guderiana, willę generała Dubynina, kasyno oficerskie, Dom Partii, kantynę oficerską, szpital wojskowy, wielkie magazyny - zaplecze logistyczne armii niemieckiej, później radzieckiej, Galerię PRL. Za miastem zwiedziliśmy Cmentarz wojenny z czasów II Wojny Światowej, gdzie pogrzebano ok. 20 tyś. jeńców radzieckich z obozów w Czarnem i Barkniewie. Dalej cmentarz wojskowo-cywilny z garnizonu Borne Sulinowo, od czasu powstania, tj. 1945 roku, do wyjazdu wojsk rosyjskich w 1992 roku, cmentarz przeznaczony był dla żołnierzy radzieckich, członków ich rodzin i pracowników cywilnych. Większość grobów pochodzi z lat 1945-1967. Wśród 344 mogił znajduje się 146 grobów z podpisem Nieznany. Głównym akcentem cmentarza jest pomnik Iwana Paddubnego - dłoń z celująca w niebo "pepeszą". Ostatnim w tym dniu punktem zwiedzania było miasteczko Kłomino (Westwalenhof), bliźniaczo podobne i zbudowane w tym samym czasie co Borne Sulinowo, wchodziło w skład niemieckiego kompleksu wojskowego Gross Born. Położone 12 kilometrów w linii prostej od Bornego Sulinowa, na południowym skraju dawnego poligonu. W czasach radzieckich nosiło nazwę Gródek. Obecnie Kłomino jest zasiedlone w minimalnym stopniu a większość budynków została rozebrana.
Po wyczerpującym dniu, wieczorem wszyscy, pomimo zmęczenia, bawili się do późnych godzin na zabawie w stylu PRL.
Następnego dnia rano wycieczka wyjechała autokarem na największe w Europie wrzosowiska Kłomińskie, położone na południe od Bornego Sulinowa, na terenie dawnego poligonu, gdzie znajdującym się tam wzniesieniu zlokalizowano punkt widokowy. Na terenie wrzosowisk utworzono florystyczny rezerwat przyrody "Diabelskie Postacie" o powierzchni ok. 1000 hektarów. Tu częstowano nas swojskim chlebem z twarogiem i miodem wrzosowym. Po spacerze po lesie udaliśmy się na obiad oraz przygotować się do drogi powrotnej do Gorzowa Wielkopolskiego. Właściciele pensjonatu z orkiestrą odprowadzili nas do autokaru a pożegnaniom nie było końca.
Obiecaliśmy, że wrócimy tu w przyszłym roku, bo nie wszystko udało nam się w tak krótkim czasie zobaczyć a w Bornym "grozi" nam tylko... moc atrakcji.
Szczególne podziękowania składam Koleżance
Ani Żarkowskiej za pomoc w organizacji wyjazdu.
Przewodniczący KP
Sławomir Steltmann